Trochę tu pogadam, trochę się
wypowiem. Może mnie poznacie, nie wiem.
W każdym razie główna działalność
wypadła na poniższego bloga.
Zdaję sobie sprawę, że mnie
baaardzo długo nie było, a Czarny Mazak okazał się niewypałem, ale... bywa. Trudno.
Na Schizofrenii będę powiadamiać
o kolejnych tworzących się opowiadaniach, a jeśli ktoś liczy na to, że nadrobię
jego historię, powinien wpaść do mnie i o sobie przypomnieć!
To komentarze pod Epilogiem
pobudziły mnie znów do działania, dziękuję!
Boże, Kwas, to ty *-*
OdpowiedzUsuńHaha, nie wierzę... Myślałam, że to żart, gdy zobaczyłam nowe powiadomienie o poście, a jednak nie. :)) Tak się cieszę, że wróciłaś, bo brakowało mi ciebie. (Twoich tekstów tym bardziej! XD)
Ell
KWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAS!!!
OdpowiedzUsuńWiesz jak mnie wystraszyłaś?! Myślałam, że umarłaś (tak w internecie, nie naprawdę!).
Ale się ccieszę, ja nie mogę... :D
STARA. Ja też myślałam, że umarłaś. I w ogóle to widzę, że mi się rychło w czas przypomniało, żeby zajrzeć :) Znaczy, bo co to, 4 dni po dodaniu postu :D Ale że zdałam wsjo przed sesją i jestem teraz w połowie miesięcznego wolnego (TYLE WYGRAĆ, cała sesja wolna + tydzień ferii + tydzień poprawkowej <3) to na blogosferę wracam :D No, w każdytm razie zapytałam co tam się stało z Mazakiem, ale zanim weszłam tu. no to już wiem. Ale anyway, dobrze wiedzieć, że żyjesz :D
OdpowiedzUsuńFreyja od Berci, jakby co :D
Poczytałam trochę Twojego bloga i cieszę się, że masz zamiar nadal pisać, będę czytać ;)
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńLUCY DOES IT BETTER
<3
OdpowiedzUsuń